sobota, 20 stycznia 2018

Samotni w stolicy 2

Miało być wczoraj ale jest dopiero dzisiaj ...
Życzę miłego czytania :)

Od czasu ukazania się ogłoszenia minęła już cała doba a jak dotąd Ula nie dostała wiadomości od nikogo interesującego. Co prawda jej skrzynka mailowa zapełniała się w coraz szybszym tempie, ale żaden z kandydatów nie spełniał jej wymagań. Nie miała ich aż tak wiele ale wiedziała, że wiadomości musi poddać ostrej selekcji aby zminimalizować ryzyko natknięcia się na jakiegoś świra. Nie była aż tak naiwna aby wierzyć że wysoki przystojny brunet jak siebie opisywało kilku kandydatów w rzeczywistości również nim jest. Wiadomości w których panowie przedstawiali siebie jako idealnego mężczyznę od razu odrzucała, wychodziła z założenia, że tacy nie istnieją, a ludzie którzy uważali się za idealnych denerwowali ją. Zależało jej głównie na tym aby za swojego partnera nie musiała się wstydzić przed rodziną. A jak się nie wstydzić za osobę która pisze, że lubi wesela bo można się za darmo najeść i wypić i chętnie pójdzie na tą darmową wyżerkę? Wiadomości tego ktosia nawet nie doczytała do końca. Mężczyźni, którzy nie potrafili poprawnie sformułować zdań lub popełniali liczne błędy ortograficzne również byli odrzucani. Chciała mieć o czym rozmawiać ze swoim partnerem a zakładała, że osoba która nie potrafi posługiwać się językiem polskim nie ma też nic ciekawego do powiedzenia. Przede wszystkim jednak odrzucała wiadomości w których proponowano jej chęć pójścia z nią na wesele w zamian za noc poślubną. Po zakończeniu selekcji z przykrością stwierdziła, że pozostały jej wiadomości od dwóch mężczyzn, jednak żadna z nich nie miała w sobie tego czegoś. 
Weekend się skończył i nastał poniedziałek, a wraz z poniedziałkiem Ula od rana rzuciła się w wir pracy. To była ta sfera życia w której wszystko miała poukładane i nie było w niej pustki. Na polu zawodowym Ula była spełnioną kobietą. Jej firma miała coraz więcej klientów dzięki czemu przynosiła coraz większe zyski. Mogła też pozwolić sobie na zatrudnienie większej liczby pracowników. Zatrudniała osoby po studiach ale bez doświadczenia, czyli takie jak ona kiedyś. Ula  rozumiała to, że młody człowiek gdzieś musi zdobyć to doświadczenie a ona dawała taką szansę. Współpracowała także z Stowarzyszeniem Księgowych, w którym prowadziła szkolenia z zakresu księgowości dla osób które chciały nauczyć się tego zawodu z praktycznej strony. Niedawno została zaproszona do współpracy z organizacją Sukces na wysokich obcasach, jako kobieta która osiągnęła sukces zaczynając od zera. Sama siebie nie uważała za wzór do naśladowania ale postanowiła spróbować. 
Ula kochała swoją pracę, dawała jej radość ale czasami była tym wszystkim zmęczona. 
Przez cały dzień nie miała nawet chwilki dla siebie w której mogłaby zajrzeć na swoją pocztę założona specjalnie na potrzeby poszukiwań mężczyzny. Gdy wróciła do mieszkania ostatnie na co miała ochotę to czytanie maili od osób których pewnie i tak nie wybierze. Zmusiła się jednak i rozpoczęła czytanie.
Ten nie .... i ten też nie.... Czy w całej Warszawie nie ma jednego normalnego i odważnego mężczyzny? Zaczynała już wątpić w swoje powodzenie ale wtedy otworzyła wiadomość, którą dobrze się jej czytało. Wiadomość miała w sobie to coś, nie wiedziała co to było, nie potrafiła tego nazwać. Ale kobieca intuicja mówiła odpisz. Odpisała i teraz pozostało jej tylko czekać na odpowiedź


Od dwóch dni korespondowała z mężczyzną którego wybrała. Rozmawiało im się bardzo dobrze. Ula nie wiedziała jeszcze jak wygląda ale podejrzewała, że jest przystojny, choć kiedy chciała aby opisał swój wygląd powiedział tylko, że jest brzydalem. Miał ciekawe poczucie humoru. Zupełnie inne niż jej poprzedni partner, który na żartach kompletnie się nie znał. Wiedziała, że ideałów nie ma ale ten mężczyzna był taki miły i chętny do pomocy. Miała świadomość, że jakieś wady na pewno ma i gdy się spotkają to pewnie z czasem je pozna, ale nie chciała się martwić na zapas. Pozostało czekać na spotkanie....

17 komentarzy:

  1. Fajny rozdział tylko szkoda że taki krótki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że wyszło strasznie krótko ale chcę dodawać w miarę regularnie a niedługo zaczynam sesję więc mam dużo zaliczeń teraz. Mam nadzieję, że następny rozdział będę mogła już dodać o wiele dłuższy.
      Dziękuję za wpis,
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ciężko jest przez internet znaleźć odpowiednią osobę na partnera. Czasami się to udaje ale często spotykamy się też z oszustami. Ulka tutaj szuka tylko osoby towarzyszącej na wesele ale nie może to być byle kto. Czy teraz pisze już z Markiem? On może nie jest idealny ale nie dużo mu brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek w każdym opowiadaniu jest inny. Ideałów nie ma, więc w tym opowiadaniu Marek ideałem nie będzie.
      Dziękuję za wpis,
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Kim jest tym tajemniczy mężczyzna? Czyżby Marek nazwał siebie brzydalem? Jakoś mi to do niego nie pasuje, a może jednak to on. Robi się coraz ciekawiej.. Już się nie mogę doczekać jak Ulka pozna tego tajemniczego mężczyznę, tylko czy jej się spodoba ten tajemniczy pan? A może dalej będzie szukać?
    Pozdrawiam :)
    Marku,szefie,prezesie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle pytań a na żadne z nich nie mogę odpowiedzieć. Wszystkie odpowiedzi będą w kolejnej części.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ula ma bardzo sprecyzowane wymagania ale to bardzo dobrze. W tym przypadku jest to wskazane. Mogła w tym ogłoszeniu dodać aby potencjalny kandydat przesyłał jej swoje zdjęcie. Miała by wówczas łatwiej w podjęciu decyzji.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula nie chce kierować się wyglądem mężczyzny. Poza tym, nie miałaby pewności czy zdjęcie jest prawdziwe i czy jest aktualne.
      Dzięki za wpis,
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Przeczytałam obie części jednym tchem licząc, że szybko wyjdzie, że tym tajemniczym nieznajomym jest nikt inny niż nasz Mareczek :) Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejną część, w której wszystko się wyjaśni i liczę na to, że przypadną sobie do gustu. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam do siebie na kolejną część opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do szybkiego dodania kolejnej części to chyba muszę cię rozczarować. Nie pojawi się w tym tygodniu, może ewentualnie pod koniec tygodnia. Nie potrafię pisać w takim tempie jak ty. I na takim poziomie jak ty. Twoją kolejną część jak i miniaturki pochłonęłam jednym tchem.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Dobrze, że Ula jest rozsądna i założyła dość ostre kryteria wyboru właściwego człowieka. Selekcja jest ostrożna. Czy ten brzydal, którego wybrała to właśnie Marek? Jeśli dojdzie do full kontaktu, to Ula się zdziwi i pewnie dozna szoku, bo facet z brzydalem nie ma nic wspólnego. Czas ucieka i ona będzie musiała się na coś zdecydować. Może Marek-brzydal okaże się partnerem nie tylko na wesele koleżanki, ale na całe życie?
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno mogę obiecać na pewno , Ula będzie w szoku gdy pozna tego brzydala.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Ostatni będą pierwszymi jak to mówią i kandydat z numerem xx będzie finalistą. Chociaż jak nakłamał z urodą to może stracić w jej oczach. Oczywiście Marek nie musi być też tak piękniutki jak w serialu.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula przez swojego poprzedniego partnera była okłamywana więc jest to jedna z tych rzeczy których nie wybaczy.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Ula musi dokonać selekcji i wybrać odpowiedniego kandydata na towarzysza( może nie tylko wesela ,a życia?). W internecie roi się od świrów, oszustów, psycholi itp.. więc powinna zachować ostrożność. Mam nadzieję ,że dobrze wybierze i nie właduje się niechcący w poważne tarapaty. czekam na cd. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula jest dojrzałą kobietą i wie, że musi dokonać selekcji. Ale gdy czasu jest mało trudno o dobre i przemyślane wybory.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Super część :-) Kiedy ciąg dalszy ?

    OdpowiedzUsuń