Marek na ostatnim semestrze studiów licencjackich znacznie zmienił priorytety. Nauka stała się dla niego najważniejsza, ale nie miało to nic wspólnego z warunkami postawionymi przez ojca. Nauka sprawiała Markowi radość, zwłaszcza wtedy gdy uczył się z Ulą. Coraz częściej kombinował też aby uczyli się tylko we dwoje a nie w czwórkę, tak jak było wcześniej. Kiedy był tylko z Ulą częściej z tematów ekonomicznych schodzili na te prywatne, a dzięki temu mógł ją lepiej poznawać. Co najbardziej go zaskoczyło, rozmowy te były interesujące a Ula coraz bardziej go ciekawiła. Cały czas chciał wiedzieć o niej więcej, a przede wszystkim spędzać z nią więcej czasu. Nie miał już też ani czasu ani ochoty na spotkania z przypadkowymi kobietami w klubach, choć o tym, że zrezygnował z imprezowania nikomu nie mówił i w dalszym ciągu opowiadał Sebastianowi jak świetnie się bawił w klubie, choć teraz opowieści te były zmyślone.
sobota, 20 listopada 2021
Zupełnie inna 14
czwartek, 2 września 2021
Ogłoszenie informacyjne
Chciałam dokończyć opowiadanie "Zupełnie inna" przed przerwą ale niestety mi się to nie udało i do najbliższej niedzieli mi się nie uda. Ostatnio publikacje były nieregularne za co przepraszałam ale nie pisałam Wam o powodach. Powód jest prosty i mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie moją niekonsekwencję. W najbliższym czasie wychodzę za mąż i ilość obowiązków przed ślubem mnie powaliła. Muszę zrobić przerwę w pisaniu. Nie wiem czy będzie trwała ona dwa tygodnie czy miesiąc ale do pisania wrócę gdy odpocznę po tym szalonym okresie w moim życiu.
piątek, 20 sierpnia 2021
Zupełnie inna 13
Wakacje minęły a więc praktyki w FD w naturalny sposób dobiegły końca. Ostatni rok studiów okazał się łatwiejszy od poprzedniego przez co Marek nie musiał już tak często korzystać z korepetycji Uli, pomimo iż warunek utrzymania średniej nadal pozostał. Minusem ostatniego roku studiów był jednak fakt iż wszyscy musieli napisać prace dyplomowe a to przerażało Marka, bowiem nigdy nie był dobry w pisaniu. Ula co prawda udzieliła mu kilku porad ale on nie potrafił zacząć i się zmotywować do pisania. Motywacja do pisania pojawiła się dopiero w momencie kiedy usłyszał jak Ula mówi Violi, że w bibliotece często spotyka miłego chłopaka, który właśnie kończy studia na drugim stopniu ekonomii. Marka ta informacja na tyle zaciekawiła, że postanowił sprawdzić co to za miły chłopak, bowiem Ula nie często wypowiadała się w taki sposób o płci przeciwnej. Marek pierwszy raz do biblioteki poszedł z Ulą tylko po to aby zobaczyć kim jest ten miły chłopak ale tego dnia akurat nie spotkali nikogo a Ula pilnowała aby Marek coś napisał. I w ten sposób powstała pierwsza strona jego pracy licencjackiej. Marek nie był z niej zadowolony ale do biblioteki z Ulą postanowił dalej chodzić aby w końcu poznać "miłego chłopaka". Przy którejś z kolei wspólnej wizycie w bibliotece w końcu pojawił się też miły chłopak o imieniu Damian, który od razu nie spodobał się Markowi i była to niechęć obustronna. Damian niczym się nie wyróżniał i dla Marka był nijaki dlatego uważał, że Ula, zwłaszcza teraz gdy jest piękna zasługuje na kogoś lepszego. Damian był dla Marka typowym kujonem w sweterku i okularach z dużymi zakolami pomimo młodego wieku. Ula jednak była tak pochłonięta pisaniem pracy, że nie dostrzegała niechęci obu chłopaków a propozycje spotkania poza uczelnią z Damianem odrzucała tłumacząc się dużą ilością obowiązków domowych. Na korepetycje z Markiem, Sebą i Violą natomiast zawsze znajdywała czas kiedy jej przyjaciele potrzebowali pomocy w nauce. Dzięki jej wsparciu sesję zimową cała czwórka zaliczyła z bardzo dobrymi wynikami, a Viola ich sukces chciała świętować hucznie w ulubionym klubie chłopaków. Ula pomimo, że nie miała na to ochoty to ostatecznie się zgodziła na wyjście.
czwartek, 12 sierpnia 2021
Zupełnie inna 12
- Ty wiesz co ten erotoman Górecki wymyślił? - Marek siedział wraz ze swoim przyjacielem Sebastianem przy barze i popijali swoje ulubione trunki, tak jak zwykle miało to miejsce w piątkowe wieczory, jednak tym razem Marek był wzburzony i nie zamierzał tego ukrywać zwłaszcza przed Sebastianem - Zaproponował Uli szkolenie z prawa podatkowego w Krakowie bez możliwości odmowy, w poniedziałek mają jechać tam razem
- No wiesz, Ula pracuje w dziale księgowości więc takie szkolenie to chyba nic dziwnego - Sebastian nie rozumiał dlaczego jego przyjaciel jest tak wzburzony tym faktem
- Ty naprawdę taki tępy jesteś? - Marek był wściekły na Góreckiego a w tym momencie wyładowywał się na przyjacielu - Ulce kończy się umowa za miesiąc i mój ojciec nie planuje jej przedłużać bo przecież wracamy na studia więc po co Górecki miałby wysyłać na szkolenie pracownika który zdobytej wiedzy nie wykorzysta w pracy bo za chwilę nie będzie już pracował? On chce ją dopaść w hotelu. Odkąd Ulka wyładniała to Górecki się do niej przystawia ale w firmie nigdy nie są sami więc teraz znalazł sposób
- To Ulka powie, że nie ma ochoty i tyle, przecież jej nie zgwałci, o co ty się tak martwisz? - Sebastian nie rozumiał dlaczego Marek jest tak zainteresowany życiem ich koleżanki
- Ona się boi jechać z nim sama a ja muszę coś wymyślić
- Słuchaj, spotkaliśmy się aby pogadać i wypić a nie wymyślać sposoby na Góreckiego więc wyluzuj, przecież nie jesteś osobistym ochroniarzem Uli, jest dużą dziewczynką i naprawdę sobie poradzi - Sebastian próbował uspokoić Marka aby ich wieczór znowu powrócił na beztroskie tematy
- To ja zmieniłem jej wygląd i czuję się za nią odpowiedzialny, bo gdyby nadal nosiła te paskudne okulary i fryzurę z poprzedniej epoki to nie miałaby problemów z tymi wszystkimi nachalnymi kolesiami. - Marek nie odpuszczał bowiem chciał znaleźć taki sposób aby Ula nie była z Góreckim nawet na chwilę sam na sam a także aby Górecki pożałował tego, że wpadł na taki pomysł. W niedzielne popołudnie w końcu opracował cały plan działania, ale do jego realizacji potrzebował pomocy przyjaciela, który początkowo nie był przekonany do pomysłu Marka ale po tym jak usłyszał "A gdyby chodziło o twoją Violę? Gdyby to ją chciał wykorzystać?" nie miał już oporów i wiedział, że Górecki w pełni na to zasłużył. Obaj panowie zdecydowali, że nie będą informować Uli o planie działania, bowiem nie wiedzieli jaka będzie jej reakcja.
W poniedziałkowy poranek Marek pojechał do Rysiowa i zaproponował Uli podwózkę do pracy. I choć od początku Ula była zaskoczona tak wczesnym i niezapowiedzianym pojawieniem się Marka to oczywiście z podwózki skorzystała. Marek podczas drogi opowiadał o swoim strasznym śnie, który uniemożliwiał mu zaśnięcie przez co musiał wstać i pojeździć samochodem, bo był to jego sposób na stres. Opowiadanie Marka było na tyle wiarygodne, że Ula w nie uwierzyła, choć nie miało ono nic wspólnego z prawdą a Marek był bardzo zadowolony ze swych umiejętności aktorskich. Podejrzenie Uli wzbudził jednak telefon Sebastiana i jego komunikat który wyraźnie ucieszył Marka a dokładnie brzmiał "Wszystko zgodnie z planem".
- Powiesz mi co to za plan? - a gdy Marek milczał Ula zrozumiała, że przyjazd Marka do Rysiowa również mógł być częścią planu - Marek! Co jest grane? Masz mi natychmiast powiedzieć - Marek widział, że coraz bardziej się denerwuje dlatego postanowił, że musi ją jak najszybciej uspokoić
- Wszystko Ci powiem ale nie teraz, bo właśnie dojeżdżamy do firmy - parkował właśnie na firmowym parkingu w niedalekiej odległości od samochodu Góreckiego gdy zauważył, że Górecki zbliża się już do auta i jest wściekły. Nawet z tej odległości widział tą wściekłość ale nadal był zdania, że należało mu się. Oboje z Ulą wysiedli z samochodu i podążyli w kierunku Góreckiego bowiem Ula wraz z Góreckim już za chwilę musieli wyjeżdżać aby zdążyć na szkolenie
Drodzy Czytelnicy!
Kolejny raz nawaliłam i nie opublikowałam tej części w niedzielę za co przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć jedynie tyle, że ciężko jest pisać gdy w moim życiu dużo się dzieje. A obecnie bardzo dużo się dzieje i przez najbliższy miesiąc będzie działo się jeszcze więcej. Zastanawiałam się nawet nad zrobieniem sobie przerwy w pisaniu na ten czas, bo obecnie nie mogę zagwarantować, że kolejny raz nie spóźnię się z napisaniem części ale ostatecznie postanowiłam, że przerwa będzie ale jeszcze nie teraz. Aby wynagrodzić wam czekanie ta część jest trochę dłuższa. Dajcie znać jak wam się podoba ;)
niedziela, 1 sierpnia 2021
Zupełnie inna 11
Marek kolejny semestr zaliczył z wynikiem, który był zadowalający dla jego ojca dlatego uważał, że teraz jest jego kolej na stawianie warunków. Marek zamiast prosić ojca o możliwość wykonania praktyk w firmie postawił warunek iż przez trzy miesiące on i jego koledzy mają zostać zatrudnieni w firmie za normalne wynagrodzenie, bowiem bezpłatne praktyki nie interesowały go. Krzysztof był na tyle dumny z syna, że zgodził się zatrudnić całą czwórkę, przydzielając ich wszystkich do różnych działów. Sebastian przydzielony został do działu kadr, Marek do działu marketingu, Ula do działu księgowości a Viola pracować chciała z mistrzem Pshemko. Krzysztof spełnił prośbę Violi, pomimo iż rozgadana blondynka nie wzbudziła sympatii w seniorze Dobrzańskim.
Dla Uli praca w firmie Marka była wybawieniem, bowiem mogła dorobić do rodzinnego budżetu wykorzystując wiedzę którą zdobyła przez dwa lata studiów. Praca w firmie modowej była też o wiele przyjemniejsza niż praca w pieczarkarni w której dotąd pracowała w okresie wakacji. Ula była więc bardzo wdzięczna Markowi za to iż załatwił jej pracę. Nie potrafiła już tak krytycznie patrzeć na młodego Dobrzańskiego, bo przy bliższym poznaniu Marek zyskiwał w jej oczach.
W środowy poranek Ula, Marek i senior Dobrzański spotkali się na parterze budynku w oczekiwaniu na windę. Marek już z daleka widział, że jego ojciec jest zdenerwowany
- Coś się stało tato?
- Tłumaczka z którą współpracujemy wczoraj złamała nogę i dopiero przed chwilą poinformowała mnie, że nie będzie mogła być na spotkaniu z tą Niemką. Muszę znaleźć nowego tłumacza, a oczywiście nikt nie ma czasu