- Dobrze, przemyśle to. Mam też pomysł jak pozbyć się Aleksa. Skoro on tak bardzo szuka specjalisty to podstawmy mu kogoś kto będzie nas informował o tym co knuje Febo - Ula przedstawiła swoją propozycję, ale już po minie Marka widziała, że mu się nie podoba
- Ja nie będę działał tak jak Aleks i Paulina, obecnie mam ojca po swojej stronie a jakby się wydało że robię takie rzeczy to ojciec by się wkurzył i tyle bym miał jego poparcia. Swoją drogą jadę dzisiaj na kolację do rodziców, mogę im o tobie powiedzieć? - Marek coraz częściej odwiedzał rodziców i wiele rozmawiali o firmie, przede wszystkim dlatego, że ani on ani jego rodzice nie chcieli rozmawiać o rozwodzie.
- Co ty chcesz im o mnie mówić? - Ula była wyraźnie zdziwiona zachowaniem Marka a tym bardziej jego pytaniem
- Chce powiedzieć że zatrudniłem specjalistę, lepiej aby dowiedzieli się tego ode mnie a nie Aleksa. A coś czuję że on niedługo wpadnie na twój trop - Marek miał złe przeczucia i wolał ponownie wyprzedzić swojego szwagra w poinformowaniu rodziców
- Jeśli uważasz że tak będzie lepiej to powiedz - po usłyszeniu zgody spakował teczkę i pojechał do firmy. Dzień w pracy uminął mu w przyjemnej atmosferze i z radością jechał do swojego rodzinnego domu. Zwykle lubił spędzać tam czas ale tego dnia było jakoś inaczej, rodzice byli inni. Pozornie było wszystko tak samo, wysłuchali go i jego nowin o specjaliście w firmie ale widział, że ich głowy zaprząta inna sprawa, o tym jaka to sprawa dowiedział się już po obiedzie, kiedy chciał się żegnać.
- Czy to prawda, że zdradzałeś Paulinę jeszcze przed ślubem? - Helena zapytała gdy Marek wstawał od stołu ale gdy usłyszał zarzuty pod swoim adresem znowu opadł na krzesło.
- Nie zdradzałem Pauliny ani przed ani po ślubie. - mówiąc to patrzył rodzicom w oczy, miał nadzieję, że mu uwierzą - Paulina stara się udowodnić w sądzie że nie byłem dobrym partnerem i to moje zdrady były przyczyną jej zdrady. Wszystko po to abym płacił jej alimenty. Was też chciała powołać na świadków?
- Tak, wczoraj poprosiła nas o to. - Marek nie chciał rodziców ciągać po sądach dlatego był zły na Paulę, że posunęła się aż do takiego stopnia
- Na ostatniej rozprawie Paulina przyprowadziła jakieś podstawione kobiety, Aleks opowiada o tym jak źle ją traktowałem. Ona chce abym jej płacił alimenty, nie wystarczyło, że wyczyściła mi konto do zera. Chciałem rozwieść się w spokoju ale ona ma inny plan, a ja mam już dosyć tych sądowych przepychanek bo to chyba nie będzie miało końca a ja chcę jak najszybciej zakończyć to małżeństwo. Nie mogę się jednak zgodzić na płacenie alimentów, Paulina nie jest przecież niepełnosprawna
- Masz jakiś konkretny powód aby przyśpieszyć rozwód?
- Dopóki jestem mężem Pauliny nie mogę zacząć nowego życia - Marek starał się aby jego odpowiedź była jak najbardziej ogólna
- Życia z nową kobietą? - Helena chciała mieć pewność że dobrze syna zrozumiała
- Chciałbym, ale przez Paulinę nie mam szans
Dobrzańscy po wyjeździe syna mieli dużo spraw do przemyślenia a także musieli podjąć decyzję w sprawie rozwodu Marka i Pauliny. W ciągu dwóch dni usłyszeli dwie zupełnie różne historie, a teraz ich zadaniem było wybranie tej prawdziwej.
Marek działa systematycznie i dobrze. Trochę mnie dziwi postawa seniorów, przecież to ich syn i powinni go wspierać, no a przede wszystkim znać jaki jest. No a Uli zachowanie Marka, tymczasowe zdystansowanie może da myślenia i może trochę będzie jej go brakowało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia.
To czy Ula zauważy zdystansowanie Marka zdradzić nie mogę a tym bardziej nie zdradzę jaka będzie jej reakcja.
UsuńDziękuję za komentarz,
Pozdrawiam gorąco :)
Ciekawa jestem jakie argumenty przedstawiła Markowi Violetta. Jeśli są tak mocne jak twierdzi Sebastian, to oprócz tego, że pogrążą Paulinę przyspieszyć mogą też rozwód.
OdpowiedzUsuńZupełnie natomiast nie rozumiem postawy seniorów. Co to w ogóle za pytanie komu mają uwierzyć? Skoro ich miłość do syna jest bezwarunkowa, to powinni uwierzyć jemu. Paulina nawet jakby miodem ociekała to nigdy nie będzie wiarygodna. Już samo to, że utrudnia i przeciąga sprawę rozwodową, sprowadza jakieś dziunie zupełnie Markowi nieznane i tworzy w swojej chorej głowie historie z mchu i paproci powinny dać seniorom do myślenia. Mam nadzieję, że jednak staną po stronie syna i prawdy.
Serdecznie pozdrawiam. :)
O tym jakie argumenty ma Violetta oczywiście napiszę, ale na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Sebastian być może odrobinę przesadza z ich mocą ale na pewno będą miały one wpływ na wyrok sądu.
UsuńPamiętaj że Paulina również jest dla nich jak córka, przez pewien czas ją wychowywali od kilku lat była partnerką ich syna. Seniorzy przez wiele lat nie musieli między nimi wybierać bo Paulina i Marek byli zgodnym związkiem, teraz to się zmieniło a seniorom ciężko jest się odnaleźć w nowej sytuacji. Marek nie chciał obarczać ich swoim rozwodem dlatego nie opowiadał o przebiegu sprawy a Paulina przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Teraz gdy Dobrzańscy znają dwie wersje muszą zdecydować która jest bardziej prawdopodobna.
Dziękuję za komentarz,
Pozdrawiam gorąco ;)
Dobrzańscy jak zwykle murem za Pauliną. Mają go jedynego powinni jemu uwierzyć, a nie tej intrygantce. Tak jak Małgosia zastanawiam się jakie dowody ma przeciwko Paulinie Violetta.
OdpowiedzUsuńCzekam na reakcję pana Febo na widok Uli w firmie. Jego mina będzie bezcenna. Plus dla Marka, że nie chce posuwać się do takiego zachowania jak jego szwagier.
Dziękuję Ci bardzo za tę część.
Cieplutko pozdrawiam w niedzielny śnieżny wieczór.
Julita
Dobrzańscy jak na razie nie stanęli po stronie Pauliny, wysłuchali jedynie dwóch wersji a to jaką decyzję podejmą okaże się w kolejnej części, która mam nadzieję pojawi się w niedzielę.
UsuńDziękuję za komentarz,
Pozdrawiam gorąco :)