niedziela, 10 stycznia 2021

Gra pozorów 10

 Ula długo szukała czegoś co mogłaby w firmie zmienić, nie chciała zawieść Marka, a także chciała udowodnić, że jest dobra i potrzebna. Zawsze była ambitna i nie poddawała się. Analiza dokumentów firmowych nie przynosiła jakichkolwiek pomysłów dlatego postanowiła przeszukać internet i to był bardzo dobry pomysł bo znalazła coś czym jak najszybciej chciała podzielić się z Markiem, dlatego gdy tylko usłyszała, że otwierają się drzwi do mieszkania od razu zaatakowała go swoim monologiem. 

- Dzisiaj przeszukałam cały interenet i naprawdę ciężko coś znaleźć o waszej firmie. A o waszych kolekcjach jest jeszcze mniej. W internecie prawie was nie ma, a jak nie ma was w internecie to zaraz znikniecie i nikt nie będzie o was wiedział. Dlaczego nie macie sklepu internetowego? Kilka sklepów stacjonarnych w największych miastach nie wystarczy. Musicie założyć sklep internetowy to znacznie poszerzy wasze grono odbiorców a potem postarać się o reklamę w mediach społecznościowych, Facebook a przede wszystkim Instagram. Musicie mieć ambasadora marki który promowałby wasze kolekcje w sieci. A właściwie to ambasadorkę. - była dumna ze swojego pomysłu i Marek to widział

- Ambasadorką firmy jest Paulina - imię żony coraz trudniej przechodziło mu przez usta, wolałby zapomnieć o jej istnieniu

- Twoja żona jest na macierzyńskim, a to daje możliwość zlecenia tego zadania komuś bardziej sympatycznemu. Znalazłam w internecie kilka wywiadów z Pauliną i wybacz, że to powiem ale ona nie wzbudza sympatii. Potrzebny jest ktoś kto podbije serca internautów. Ktoś kto będzie wyjątkowy i da się lubić, a Paulina jest wbrew pozorom zwykła, niczym się nie wyróżnia, no może wielkim mniemaniem o sobie. 

- Ty jesteś wyjątkowa - znowu pokazywał dołeczki i patrzył na nią swoimi dużymi oczami w kolorze górskiego lodowca, dla niego była wyjątkową kobietą, ale nie ze względu na swój wygląd a właśnie przez swoje cechy charakteru, była szczerą osobą, która zawsze mówi co myśli, przynajmniej takie odnosił wrażenie 

- Ja nie mogę pokazać się w sieci bo Aleks od razu mnie rozpozna. Najlepiej aby to był ktoś kto już pracuje w firmie, kto ją zna. Może ktoś z twojego działu do kogo masz zaufanie - Ula wiedziała, że z tą osobą będzie musiała się kontaktować, dlatego chciała aby była to zaufana osoba, która nikomu nie wypapla, że w firmie pracuje ktoś taki jak Cieplak 

- Mój dział to ja i moja sekretarka, która nawet nie potrafi przepisać dobrze cyferek, a już na pewno nie darzę jej zaufaniem. Violka nie nadaje się do promocji naszej firmy, widziałaś przecież jak ona się ubiera 

- Ubiór i styl można zmienić a podejście do ludzi nie tak łatwo zmienić. Viola będzie idealna. Porozmawiaj z nią o tym jutro - Ula lubiła Violkę, pomimo iż widziały się tylko raz to wiedziała, że będzie im się dobrze współpacować.

- Jesteś pewna, że Viola będzie odpowiednia, może zatrudnijmy nową osobę do tego zadania? - Marek próbował znaleźć inne rozwiązanie

- Zrobisz jak zechcesz, to twoja firma ale moim zdaniem Violka dobrze sobie poradzi w tym zadaniu. - po tych słowach Ula znikła za drzwiami swojego pokoju, a Marek zastanawiał się czy Ula się obraziła za to, że ma inne zdanie na temat Violi. Długo myślał nad tym co powinien zrobić ale ostatecznie postanowił, że zaufa Uli i zrobi tak jak ona to wymyśliła. To był jej pomysł i nie chciał się wtrącać, choć nadal nie był przekonany co do Violetty. Ula również rozmyślała o rozmowie z Markiem, rozkładała ją na czynniki pierwsze, następnego dnia dalej starała się zgłębiać informacje o firmie w internecie, nawet nie zauważyła gdy zamiast szukać informacji o Febo&Dobrzański, przerzuciła się na zgłębianie informacji o Pani Febo Dobrzańskiej i jej związku. Oglądała zdjęcia Marka i Pauliny z różnych branżowych wyjść. Wszystkie były takie same, wszystkie utrzymane w tym samym stylu, dwoje ludzi patrzących na siebie z miłością. Patrząc na te zdjęcia nikt by się nie spodziewał, że w tym szczęśliwym związku dojdzie do zdrady, a może to były tylko pozory? Ale czy można udawać miłość? A może oni się naprawdę kochali a ta zdrada była jednorazową przygodą, może w stanie nietrzeźwości, może po kłótni. Może Ula oceniła Paulinę zbyt pochopnie, postanowiła też, że przeprosi Marka za to co mówiła o jego żonie. I ponownie kolejnego dnia gdy tylko Marek pojawił się w mieszkaniu Ula czekała na niego z przygotowaną mową.  

- Dobrze, że już jesteś. Przepraszam cię za wczoraj, nie powinnam mówić tego wszystkiego na Paulinę, to jednak twoja żona i na pewno nie było ci przyjemnie słuchać tego wszystkiego o niej. Poza tym przecież ja jej nawet nie znam a oceniłam ją po kilku wywiadach. Przepraszam, że najpierw mówię a potem myślę - Marek widział skruchę Uli, widział też że szczerze żałuje wczorajszego zachowania, a nie chciał aby tak się czuła

- Oceniłaś ją po kilku wywiadach a twoja ocena okazała się bardziej trafna niż moja. Czasami obserwując coś z daleka widać więcej i ty to więcej zobaczyłaś. Nie musisz mnie przepraszać bo zgadzam się z tym co powiedziałaś, pewnie jeszcze kilka miesięcy temu zrobiłbym ci awanturę za takie wyrażanie się o Paulinie a teraz wiem, że to co kiedyś widziałem było tylko pozorami

- Kochałeś ją? - zadała to pytanie na głos i już po chwili go pożałowała, nie miała przecież prawa pytać o takie rzeczy a jednak ciekawość zwyciężyła

- Kiedyś powiedziałbym że tak, ale teraz myślę, że kochałem swoje wyobrażenie o Paulinie, nie zauważając jaka jest naprawdę. Ja od zawsze wiedziałem, że my jesteśmy dla siebie stworzeni, rodzice nam to cały czas powtarzali a jak coś słyszysz tak często to w to wierzysz. Nie wyobrażałem sobie życia z kimś innym niż Paula, ale na szczęście to już się zmieniło. - a po chwili dodał jeszcze - Ona to zmieniła

- Nadal coś do niej czujesz? - kolejne pytanie które nie powinno paść a jednak z jakiś względów Ula nie potrafiła się powstrzymać

- Obrzydzenie, żal, złość za te zmarnowane lata. Nie mam co do niej żadnych cieplejszych uczuć. - Marek siedział z opuszczoną głową, właśnie powiedział to co od dawna miał w swojej głowie ale jak dotąd z nikim nie rozmawiał na temat swojego małżeństwa 

- Przepraszam że zmusiłam cię do zwierzeń - Ula widziała, że dla Marka powrót do wspomnień był trudny i była na siebie zła za to że z powodu swojej bezsensownej ciekawości pogorszyła mu nastrój. 

- Do niczego mnie nie zmusiłaś, gdybym nie chciał rozmawiać na ten temat to niczego byś się nie dowiedziała. - to było prawdą, od zawsze był zamkniętym w sobie człowiekiem a od czasu zdrady Pauliny jeszcze bardziej niż wcześniej, po chwili dodał jeszcze - Nie chcę mieć przed tobą tajemnic - mówiąc to patrzył już prosto w oczy Uli przez co zabrzmiało to jak deklaracja z drugim dnem 

- Dlaczego? - Ula dalej brnęła w ten temat choć wiedziała, że będzie żałować 

- Bo gdy ukrywałem co jest powodem rozpadu mojego małżeństwa traktowałaś mnie - Marek nie potrafił znaleźć odpowiedniego słowa dlatego powiedział jedynie - Sama wiesz jak a odkąd znasz prawdę to dużo się zmieniło. I te zmiany mi się bardzo podobają - to była kolejna deklaracja tego dnia, która budziła u Uli mieszane uczucia, nagle ona również poczuła potrzebę podzielenia się swoją historią, chciała wyjaśnić powody swojego zachowania

- Unikałam cię bo ja też zostałam zdradzona i to nawet dwukrotnie. A po takich doświadczeniach miałam wrażenie, że jak związek się rozpada to znaczy, że facet zdradził, taki miałam obraz i wolałam unikać mężczyzn którzy są podobni do moich byłych - Marek doceniał jej szczerość, nie poznał co prawda wielu szczegółów ale poznał jej motywacje i to było już dla niego dużo, to oznaczało, że Ula powoli się przed nim otwiera

- Ja jestem podobny? - ni to zapytał ni stwierdził

- Kiedyś myślałam, że tak, teraz wiem że nie. Jesteś szczery i jak się okazuje mogę rozmawiać z tobą o wszystkim a z żadnym z moich wcześniejszych chłopaków nie przeprowadzałam takich rozmów, rozmów o życiu. Poza tym jesteś o wiele przystojniejszy. - za ostatnie zdanie Ula miała do siebie żal, wiedziała, że było to niepotrzebne

- Czyli jestem w twoim typie? - Markowi coraz bardziej podobała się ta rozmowa

- W moim typie przede wszystkim są wolni mężczyźni a ty masz żonę. - To zdanie znowu sprowadziło Marka na ziemię

- Niedługo nie będę jej miał, jestem już po pierwszej rozprawie, niedługo będzie druga i mam nadzieję, że na niej wszystko się zakończy. - Chciał przekonać Ulę, że niedługo może być już wolny, że może być w jej typie

- Na chwilę obecną masz żonę i to nie podlega dyskusji więc lepiej nie ciągnijmy tego tematu bo to do niczego nie prowadzi. - Ula nie chciała wybiegać w przyszłość dlatego też zmieniła temat - Skupmy się na pracy, zdecydowałeś może kto zostanie ambasadorką marki?

- Viola, już z nią rozmawiałem. Jest zachwycona twoim pomysłem ale chciałaby wiedzieć coś więcej dlatego jutro zamiast do firmy przyjedzie tutaj i na spokojnie wszystko jej wyjaśnisz. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? - Ula pokręciła tylko głową i znowu poszła zamknąć się w swoim pokoju. Cieszyła się, że Marek liczy się z jej zdaniem i pomimo iż nie był przekonany do jej pomysłu to jednak zaufał jej. Niestety Ula miała też drugi temat do rozmyślań, rozmowa z Markiem. Nie rozumiała samej siebie dlaczego rozmawiała z Markiem na takie tematy, dlaczego niebezpiecznie skróciła dystans? To były pytania na które nie znała odpowiedzi a może znała odpowiedź tylko się jej bała?

 

10 komentarzy:

  1. Fajnie się stało, że ta dwójka zaczęła rozmawiać ze sobą szczerze i prawdziwie. Wydaje mi się, że Marek zrozumiał, że zakochał się w Ulce. A Ula chyba potrzebuje jeszcze czasu. Rozumiem ją, bo Dobrzański wciąż jest jeszcze żonaty. Lecz myślę, że po rozwodzie i ona to zrozumie.
    Dziękuję Ci bardzo za tę część.
    Cieplutko pozdrawiam w niedzielne popołudnie.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek na pewno jest świadomy tego, że Ula jest dla niego ważna, czy nazywa ten stan zakochaniem nie jestem pewna ale jego objawy o tym świadczą. Ula na razie nie chce zakochać się w Marku.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  2. Dobrze, że doszło do dość szczerej rozmowy między nimi, choć przypadkowo ale się liczy.
    Marek zakochał się w Uli i jest tego świadomy, natomiast Ula też zakochała się w Marku, ale jeszcze boi się tego uczucia. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowa nie była zaplanowana ale to oni odpowiadali za to w jakim kierunku się ona potoczy. Jak się okazało oboje potrzebowali szczerej rozmowy aby się lepiej poznać i zrozumieć.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  3. Zdziwiłam się, że Marek nie ma jeszcze rozwodu. Tym samym Ula trzyma się od niego jeszcze z daleka. Skoro dwa razy na facetach się zawiodła, to jest ostrożna. Oby nic na drugiej rozprawie rozwodowej się nie wydarzyło i Marek był wolny.
    Pozdrawiam miło i dziękuję za wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd pisałam jedynie, że Marek był u prawnika i planuje rozwód. Temat rozwodu nie będzie przeze mnie szerzej opisywany bo nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia, a nie chcę pisać o czymś o czym nie mam bladego pojęcia.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  4. Trochę to dziwne, że tak duża firma nie dba o swój PR i nie funkcjonuje w mediach społecznościowych. Ula ma rację, że to podniosłoby i wzmocniło kondycję finansową firmy. Natomiast jestem zdziwiona co do Violetty. Kubasińska osobą godną zaufania? Nieco trudno się z tym pogodzić, bo to był przecież pierwszy nadajnik w firmie, szybszy od radia Erewań i FBI razem wziętych o zaufaniu nie mówiąc nawet tym ograniczonym. To jednak moje subiektywne odczucie, bo jeśli autorka taką właśnie wymyśliła Violę i ma zamiar zrobić z niej ambasadora firmy, to być może ma rację. W końcu ludzie się zmieniają. Bez wątpienia jednak Viola jest o wiele atrakcyjniejsza od Pauliny i ludzie patrząc na nią będą mieć przyjemne doznania estetyczne.
    Doszło do szczerej rozmowy między Ulą i Markiem. Ula się asekuruje mimo, że chyba coś do niego poczuła. On wciąż nie jest wolny a Ula od żonatych trzyma się z daleka.
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego firma nie funkcjonuje w internecie wytłumaczę w kolejnych częściach. A co do Violetty to w tym opowiadaniu jest ona trochę inna niż w serialu, Violetta przecież wie o tym, że Ula pracuje w firmie ale jak dotąd nikomu nie zdradziła tej informacji co dla Uli jest dowodem, iż może obdarzyć ją zaufaniem. Czy Ula będzie miała rację co do Violi i czy nie będzie żałowała, że to właśnie ją wybrała na nowego ambasadora przekonacie się w kolejnych częściach.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)
      Dzi

      Usuń
  5. Mnie również zaskoczyło ,że Marek nie jest jeszcze po rozwodzie. Nic dziwnego ,że Ula stara się trzymać go na dystans .Jednak później chyba uczucia wezmą górę ,gdy on będzie już wolnym człowiekiem. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już pisałam dla RanczUli jak dotąd pisałam jedynie iż Marek planuje rozwód, nie mam pojęcia dlaczego założyłyście, że Marek jest już wolnym człowiekiem.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń