niedziela, 7 marca 2021

Gra pozorów 17

Marek od czasu rozmowy z Sebastianem obserwował bardziej zachowanie Uli a właściwie to ile czasu spędza w towarzystwie innych mężczyzn. Szczególny niepokój w Marku budził Paweł, który dużo czasu spędzał w gabinecie Uli, a także Ula często zaglądała do pracowni informatyków. Niestety niewiele mógł z tym faktem zrobić, dlatego jedynie przyglądał się temu z daleka. Pod wpływem emocji zadzwonił także do swojego adwokata aby błagać go o przyśpieszenie rozprawy. Sądził, że niewiele to pomoże ale ku jego zaskoczeniu prawnik dnia następnego zadzwonił z informacją, że rozprawa została przyśpieszona o tydzień. Pojawił się tylko jeden problem, bo Marek tego dnia miał zaplanowany wyjazd do szwalni, którego nie mógł przesunąć. Rozprawy też nie mógł przesunąć dlatego postanowił zlecić wyjazd dla Uli. 

- W poniedziałek nie mogę jechać do szwalni ale nie możemy też tego spotkania odwołać. Możesz pojechać tam za mnie?

- Ale sama? - słyszał w jej głosie strach

- Możesz kogoś wziąć do towarzystwa - w obawie, że Ula do wybierze męskie towarzystwo zasugerował - Może Violettę? Jak będziecie w tych szwalniach to Violka może nagrać na instastory relację z miejsca w którym szyte są nasze kreacje, to będzie takie potwierdzenie, że nasze ubrania naprawdę są szyte w Polsce

- Pomysł dobry, tylko nie możesz to ty z nią jechać? My obie jesteśmy bez samochodu, jak my mamy się dostać do tych szwalni, to jest pośrodku niczego - przekonywała, bo to właśnie dojazd był kwestią, która ją niepokoiła

- Przecież masz prawo jazdy, widziałem w twoim portfelu, weźmiesz mój samochód, co to za problem?

- To jest twój samochód i może być ci potrzebny

- To wezmę taksówkę. Zrozum ja nie mogę być w dwóch miejscach na raz, a nie umiem się teleportować - to zdanie przekonało Ulę i zgodziła się pomóc Markowi, pomimo iż nie chciał powiedzieć dlaczego nie może sam jechać do szwalni. W poniedziałkowy ranek Marek już pod blokiem przekazał Uli kluczyki do samochodu aby to ona zawiozła go do firmy i tam miała też czekać Violetta. Podczas stania na światłach Ula rozpoczęła rozmowę

- Obiecuję, że wróci do ciebie cały i bez żadnej rysy

- Ważne abyście wy wróciły całe, samochód mogę wymienić a wy jesteście niezastąpione.

- Spokojnie, na pewno znalazłbyś nowego wiceprezesa i ambasadora marki, nie jesteśmy aż takie wybitne

- Nie da się znaleźć drugiej miłości życia, więc jesteście niezastąpione - widział wzrok Uli skupiony na sobie dlatego postanowił dodać - Sebastian bez Violi nie wyobraża sobie życia - a jedynie w swojej głowie dodał "A ja bez ciebie"

Ula jadąc do szwalni była bardzo skupiona na drodze, dawno nie siedziała za kierownicą, dlatego musiała być bardzo skupiona na prowadzeniu auta. Rozmowy z właścicielami szwalni miały rozłożone na dwa dni, dlatego nigdzie nie musiały się śpieszyć. Kontrola w szwalniach wypadła bardzo pozytywnie co wprawiło Ulę w dobry nastrój, dlatego też w drodze powrotnej czuła się już zdecydowanie pewniej za kierownicą i zdecydowała się na podpytanie Violki

- Wiesz może dlaczego Marek nie chciał jechać sam do szwalni? - blondynka pokręciła przecząco głową - Może Sebastian coś mówił?

- Nic nie wiem, Marek raczej nie chce aby Sebastian mi opowiadał o ich rozmowach więc ja Sebulka nie zmuszam, a on jak uznaje że to coś ważnego to sam mi mówi, jak na przykład o tym świadkowaniu w sądzie. Sebulek mi powiedział mimo, że Marek nie chciał, ale na dobre mu to wyszło. Skoro Sebulek mi nic nie mówił to znaczy, że to nic ważnego albo Marek mu nic nie powiedział - Violetta opowiedziała o swoim sposobie myślenia i zasadach panujących w jej związku

- A co właściwie się wydarzyło w tym sądzie, jak byłaś świadkiem? 

- Jak to w sądzie, dużo czasu siedziałam przed salą, bo najpierw przesłuchiwali Dobrzańskich, potem te niekochanki, potem Sebastiana a dopiero na końcu mnie. Więc ja to niewiele wiem, bo większość rozprawy przesiedziałam pod salą. Wiem tylko, że Dobrzańscy zeznawali za Markiem bo jak już wychodziliśmy z sali to Marek im dziękował a Paulina się nawet z nimi nie pożegnała. Te niekochanki pewnie mówiły że były kochankami a Sebastian mówił, że nie były. 

- A ty? Powiesz mi co takiego zeznawałaś? 

- Jeśli obiecasz że mnie nie wysadzisz. - Ula po tych słowach zaniepokoiła się ale zgdodziła się obiecać - To długa historia więc żebyś zrozumiała to ci powiem od początku, taką trochę rozbudowaną wersję, bo nagrań nie mam a to one stanowiły główny dowód w sprawie. Marek mnie zatrudnił bo Paula mu kazała, oficjalnie miałam być sekretarką a nie oficjalnie miałam pilnować Marka i Paulinie donosić o jego zdradach. Kazała mi go śledzić, kontrolować wszystkie spotkania i wyjścia i to nie tylko w godzinach pracy, bo jak Marek zostawał w firmie wieczorem to ja musiałam wyjść z firmy i czekać pod firmą aż jakaś kobieta wejdzie. Zimą było najgorzej, bo zimno, ale nie mogłam jej odmówić. Tylko z tych moich obserwacji to nic nie było, bo Marek zawsze był sam i za to Paula się złościła. W pewnym przełomowym momencie chciała nawet abym to ja uwiodła Marka ale ja już wtedy byłam z Sebą i powiedziałam że nie prześpię się z Markiem bo przecież Seba by mi tego nie wybaczył i Markowi też. Poza tym Marek mnie nie lubił więc musiałabym go chyba upić aby coś ze mną zrobił. Jak powiedziałam, że się z Markiem nie prześpię to Paulina zrobiła mi wielką awanturę, dzięki której przejrzałam na oczy. Zobaczyłam że ona go wcale nie kocha bo gdyby go kochała to przecież nie namawiałaby mnie abym się z nim przespała. Wiesz jakie ona mi rzeczy opowiadała? Mówiła że Marek jest cudowny z łóżku i że z nim przeżyję największy orgazm w życiu i że on jest tak niewyżyty, że może nawet siedem razy pod rząd. A zresztą to ci mogę akurat puścić bo uznałam, że to nagranie jest niestosowne i ani Marek, ani Sebastian nie czuliby się dobrze słuchając publicznie o sobie takich rzeczy. - w tym czasie Viola wyszukała w telefonie interesujące ją nagranie i puściła, Ula słuchając tego nie mogła uwierzyć, że żona Marka opowiada o tak intymnych sprawach w firmie, gdzie każdy mógł to usłyszeć. W pewnym momencie większą uwagę Uli przykuły krzyki, które słychać było w tle i po głosie szybko rozpoznała agresora, ale nie wiedziała kto był ofiarą bo drugiego głosu nie było słychać. Gdy nagranie się skończyło Ula nie chciała zmieniać tematu na kłótnię, która toczyła się w tle a tym bardziej nie chciała słuchać o Marka umiejętnościach łóżkowych

- Skoro tego nie pokazałaś w sądzie, to jakie nagrania pokazałaś?

- Po kolei Ula, jak w sądzie. Wszystko zaczęło się od tego, że przyłapałam Paulinę z trenerem na siłowni, poznałam jej tajemnicę i wtedy zaczęła mnie traktować inaczej, mówiła mi o różnych rzeczach. Powiedziała, że każda kobieta ma swoje potrzeby a Marek tych potrzeb nie potrafi zaspokoić, to było kilka miesięcy przed tym jak ją nagrałam. Miałam dawać Paulinie alibi na niektóre weekendy, w które jeździłam do SPA i dwa razy w tygodniu miałam chodzić do kosmetyczki, fryzjera i wszystkim mówić że ona idzie ze mną. Oczywiście wszystko na jej koszt, w zamian miałam mówić Markowi że byłyśmy tam razem, mimo, że Paulina nie pojawiła się tam nawet na sekundeczkę. Wtedy jej współczułam bo mówiła że kocha Marka ale on jej nie zaspokaja więc musi sobie radzić sama. A potem jak już wiedziałam, że go nie kocha to musiałam się zabezpieczyć. Zaczęłam nagrywać rozmowy z nią a nawet ją śledzić tak jak Marka kiedyś. Więc pokazałam dla sądu te nagrania i to chyba wystarczyło aby udowodnić, że Paulina zdradzała i okłamywała od kilku lat.  

- Dlaczego ty nie powiedziałaś tego wszystkiego Markowi zanim się ożenił? - Ula po wysłuchaniu blondynki była w szoku

- Aby mnie zwolnił? Ulka, on był naprawdę zakochany, jak się dowiedział, że będą mieli dziecko to szalał z radości. Wszyscy widzieli jacy są szczęśliwi jaką są piękną parą. Jak się dowiedziałam, że Paula jest w ciąży to ją zapytałam czy to na pewno Marka i wtedy zrobiła mi awanturę. Krzyczała "Jak śmiesz mi takie rzeczy insynuować", a potem prosto w oczy powiedziała że to dziecko Marka. Wtedy nie wiedziałam, że kłamie.  Nawet gdybym mu powiedziała to by mi nie uwierzył, on mnie nie lubił i nadal za mną nie przepada. Pracuję tylko dlatego, że jestem z Sebą, a awansował mnie bo ty tak chciałaś. Zaskoczona że wiem? Nie jestem taka głupia jak myślicie. 

- Viola nikt tak o tobie nie myśli

- Dobra jak mówię to chyba wiem. 


9 komentarzy:

  1. No to Violka sama na oczy przejrzała, a przy okazji i Uli oczy otwarła. Mam nadzieję, że Ula teraz bardziej łaskawie spojrzy na Marka. No i przede wszystkim liczę, że wreszcie zakończy się sprawa rozwodowa i Marek będzie wolny a Paula dostanie za swoje krętactwo. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia, no i liczę na ocieplenie relacji pomiędzy Ula i Markiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie zauważyłam żadnych błędów więc nie masz za co przepraszać, bo raczej nie jestem bardzo wyczulona na błędy bo sama je popełniam ;) Sprawa rozwodowa już niedługo się zakończy a Ula swój stosunek do Marka zmieni dzięki czemu ich relacje znacznie się ocieplą ;)
      Dziękuję za komentarz i również życzę udanego tygodnia
      Pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  2. UPS, przepraszam za moje błędy aly chyba dziś mam zaćmienie umysłu, ale wstyd🤦‍♀️

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam az Marek sie rozwiedzie i będzie mógł wreszcie zbliżyć się do Uli :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwód już niedługo ;)
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam za gorąco :)

      Usuń
  4. Ula usłyszała chyba dość na temat związku Marka i Pauliny, a dzięki temu może inaczej spojrzy na niego inaczej. Zrozumie, że nie zawsze wszystko jest takie jak wygląda. Mam również cichą nadzieję, że po takich rewelacjach jakie usłyszał sąd to rozwód jest kwestią tylko czasu. Ale szkoda, że Violetta nie puściła wszystkich nagrań.
    Dziękuję Ci bardzo za tę część.
    Cieplutko pozdrawiam w niedzielne popołudnie.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Ula usłyszała na temat małżeństwa Marka już bardzo dużo, wcześniej od Marka a teraz jeszcze od Violi a nawet pośrednio od Pauliny przez nagranie, które Viola puściła Uli. Ula ma świadomość, że nie wszystko jest takim jakim się wydaje choć wszystko co usłyszała od Violi było dla niej dużym szokiem i nie spodziewała się, że Paulina była aż tak wyrachowana. Tak jak już pisałam powyżej rozwód już niedługo a Viola będzie miała jeszcze okazję upublicznić te nagrania.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  5. Nieco chaotyczna relacja Violi chyba uświadomiła Uli, że Marek nie do końca jest taki jak sądziła. Tak naprawdę junior jest ofiarą własnej żony i ewidentnie był przez nią manipulowany i oszukiwany. A swoją drogą najpierw Paulina zwierza się Violi, że Marek to demon seksu a trochę później twierdzi, że jej nie zaspokaja i musi szukać lepszego ogiera. Co za pokrętna logika.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viola opowiadała dość chaotycznie ale chciała opowiedzieć o wszystkim. Paulina mówiła Violi to co w danej chwili było jej potrzebne, chciała przekonać aby Viola poderwała Marka to mówiła, że jest demonem seksu, a gdy chciała wytłumaczyć się ze zdrady to mówiła, że Marek jej nie zaspokaja. Viola i Marek przez lata byli oszukiwani, tylko Viola wcześniej to odkryła.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń