niedziela, 9 maja 2021

Zupełnie inna 1

 Urszula Cieplak dla wielu wydawać by się mogła zwykłą nastolatką, no może nie taką zwykłą bo mniej urodziwą, a przede wszystkim zaniedbaną. Ale to nie wygląd wyróżniał Ulę wśród jej rówieśniczek, a jej niełatwa sytuacja życiowa. Ula Cieplak tuż po tym jak skończyła gimnazjum dowiedziała się od rodziców iż będzie miała rodzeństwo. Ta nowina bardzo zaskoczyła zarówno Ulę, jak i jej brata Jaśka. Oboje byli już nastolatkami i nie spodziewali się, że ich rodzice w tym wieku postarają się o nowego członka rodziny. Rodzice byli jednak z nimi szczerzy i otwarcie powiedzieli iż nie planowali kolejnego dziecka ale mimo to cieszą się na kolejnego członka rodziny. Po tej informacji zarówno Ula jak i Jasiek zaakceptowali fakt iż będą mieli rodzeństwo i nawet obiecali iż czasami będą zajmować się bobasem. Na początku wszystko przebiegało dobrze, jednak już w połowie ciąży Magda czuła się coraz gorzej, jej lekarz jej złe samopoczucie zrzucał na ciążę, ale Magda czuła, że to nie tylko ciąża. Czuła się coraz gorzej, często bolała ją głowa a z powodu ciąży nie mogła zażywać leków przeciwbólowych, co sprawiało iż ból utrudniał jej normalne funkcjonowanie. Z czasem pojawiły się również nudności oraz wymioty, które na tym etapie ciąży nie były już normalne. Zdarzały się również zawroty głowy a nawet utraty przytomności. Z powodu ciąży diagnostyka była bardzo utrudniona, bo niektóre badania nie powinny być wykonywane. W końcu postawiono jednak diagnozę - guz mózgu. Lekarz od razu poinformował iż trzeba operować jak najszybciej, co wiązało się z przedwczesnym porodem. Po zapewnieniach lekarzy iż dziecko przeżyje Magda zgodziła się na cesarskie cięcie. Tego samego dnia kiedy urodziła się Betti, Magda przeszła operację mózgu. A rodzina Cieplaków krążyła pomiędzy oddziałami położniczym, odwiedzając małą Beatkę w inkubatorze oraz onkologicznym. Mała Cieplakówna szybciej mogła opuścić szpital a Magda musiała poddać się chemioterapii, którą bardzo źle znosiła. Małą siostrą musiała zająć się Ula, ponieważ Józef musiał pracować aby zarobić na życie. Całej rodzinie było ciężko, ale prawdziwym ciosem okazała się śmierć Magdy, niestety po prawie półrocznej walce z chorobą przegrała osieracając trójkę dzieci. Najgorzej wiadomość o śmierci żony przyjął Józef, bowiem w dniu pogrzebu trafił do szpitala z zawałem. Ula została więc sama z małą siostrą i nastoletnim bratem. Pojawiła się również opieka społeczna, która uznała iż dzieci nie mogą mieszkać same i chciała zabrać całą trójkę do izby dziecka, co wiązałoby się z rozdzieleniem rodzeństwa. Ula ubłagała wtedy sąsiadkę Dąbrowską aby zgodziła się nimi zaopiekować w czasie przebywania Józefa w szpitalu. Ula załatwiła sobie również nauczanie domowe, aby móc zajmować się siostrą dwadzieścia cztery godziny na dobę. Józef po wyjściu ze szpitala wrócił do pracy zawodowej bo potrzebowali pieniędzy, co powodowało iż opieka nad najmłodszą nadal spoczywała na Uli. Pomimo trudności Ula liceum skończyła z bardzo dobrym wynikiem a maturę zdała prawie najlepiej z całego Rysiewskiego liceum. Józef był dumny ze swojej córki.

Ula najdłuższe wakacje życia postanowiła przeznaczyć na pracę zarobkową, chciała bowiem dorobić do domowego budżetu, a opieka nad trzyletnią Beatką spadła na Józefa, który stracił swą pracę w wyniku redukcji etatów. Praca nie była łatwa bowiem Ula zatrudniła się w pobliskiej pieczarkarni. Codziennie po dwanaście godzin zbierała więc pieczarki. Praca ta miała jednak zalety, była blisko domu więc nie marnowała czasu na dojazdy, właściciel pieczarkarni płacił terminowo, nie były to co prawda wysokie kwoty ale jednak zawsze coś wpadło. Zdarzało się również, że Ula mogła wziąć za darmo pieczarki, które się nie sprzedały, zanosiła je wtedy dla sąsiadów, którzy w zamian za pieczarki dzielili się innymi produktami spożywczymi, takimi jak ciasto czy warzywa z własnych upraw. Jasiek również dorabiał ale ze względu iż był jeszcze niepełnoletni nikt nie chciał go zatrudnić, dlatego zbierał grzyby, pomagał sąsiadom w zrywaniu wiśni czy jabłek. Józef natomiast był lokalną złotą rączką i wieczorami, kiedy już Ula przejmowała opiekę nad Beatką chodził po sąsiadach i naprawiał sprzęt domowego użytku. Starania całej trójki sprawiły iż w okresie wakacji zarobili na tyle dużo, aby stać ich było na zakup nowych książek dla Jasia

- A nie można kupić używanych książek? - Józef nie rozumiał dlaczego Ula książki dla syna kupiła w księgarni

- Tato, tłumaczyłam ci już, że Jasiek idzie nową podstawą programową i musi mieć nowe książki - Ula tłumaczyła cierpliwie ojcu, bowiem miała świadomość, że tematem szkoły zawsze zajmowała się Magda a Józef nie był w tym temacie. Po śmierci matki to właśnie Ula przejęła jej obowiązki i opiekowała się Beatką a także Jaśkiem. 

- A starczy na książki dla Ciebie? - Józef wiedział, że jego najstarsza córka poświęca się dla rodziny, a tym samym zapomina o sobie

- Na studiach nie trzeba mieć własnych książek, można wszystkie wypożyczyć z biblioteki. Tak mi powiedziała Pani w dziekanacie jak zadzwoniłam z prośbą o wykaz podręczników. - Ula nie znała nikogo kto by studiował dlatego telefony do dziekanatu były dość częste, to stamtąd czerpała wiedzę o studiach i coraz bardziej przekonywała się, że nauka na studiach bardzo różni się od nauki w liceum. - Zastanawiam się czy nie zrezygnować z tych studiów tato, będą zajmować mi czas a tak to mogłabym iść do pracy i mielibyśmy pieniądze. 

- Musisz skończyć studia - Józef widział, że jego słowa nie przekonały Uli dlatego użył kolejnego argumentu - mamie też na tym zależało - Z tym argumentem Ula już nie dyskutowała wiedziała bowiem, że rodzice od zawsze chcieli aby ich dzieci poszły na studia i osiągnęły coś więcej niż oni, zwłaszcza że zarówno Ula jak i Jasiek nigdy nie mieli problemów z nauką. 

7 komentarzy:

  1. Fajnie się zapowiada... Jestem ciekawa czy UiM się poznają na studiach czy w innych okolicznościach... :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już w niedzielę kolejna część w której pojawi się Marek
      Pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  2. Kiedy będzie dalszy ciąg. Zapowiada się interesująco. Oczywiście czekam na to co u Marka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciąg dalszy w niedzielę ;)
      Pozdrawiam gorąco

      Usuń
  3. Kiedy będzie dalszy ciąg. Zapowiada się interesująco. Oczywiście czekam na to co u Marka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. super kiedy bedzie ciag dalszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedzielę wstawię kolejną część
      Pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń