wtorek, 29 grudnia 2020

Podsumowanie roku 2

Kiedy zaczynałam pisać na bloga wstawiłam miniaturkę "Podsumowanie roku"
a teraz idąc za wszą sugestią kolejna część podsumowań z okazji kolejnego kończącego się roku. Od tamtej części minęło cztery lata ale w opowiadaniu tylko rok.

Kolejny rok zbliża się ku końcowi. Jesteśmy wszyscy o rok starsi i bogatsi w nowe doświadczenia. W życiu niektórych z nas zaszły wielkie zmiany, a u innych ten rok niczym nie różnił się od poprzednich. 
W rodzinie Cieplaków zmiany te były bardzo widoczne. W pierwszym tygodniu stycznia Ula opuściła dom rodzinny. Starała się co prawda odwiedzać rodzinę jak najczęściej ale było to bardzo trudne, szczególnie gdy na świecie pojawił się jej synek. Zarówno Józef  jak i rodzeństwo cieszyło się, że Ulcia jest szczęśliwa, ale też dość boleśnie odczuli brak kobiecej ręki w domu. Z pomocą przyszła niezawodna Dąbrowska, ale domownicy zadowoleni z pomocy sąsiadki nie byli. Częste wizyty Janiny Dąbrowskiej w domu Józefa nie podobały się również Alicji. Początkowo Milewska nie chciała narzucać się Cieplakom ze swoją pomocą, ale gdy jej konkurentka walczyła o serce Józefa sernikiem i obiadkami Ala również postanowiła wkroczyć do akcji. Częściej odwiedzała Rysiów, opiekowała się najmłodszą z rodziny a także pomagała dziewczynce w odrobieniu pracy domowej. Beatka poszła już bowiem do drugiej klasy i choć była bardzo zdolną dziewczynką to lubiła gdy ktoś z dorosłych upewniał ją, że poprawnie rozwiązuje zadania. Jasiek, który nie musiał już pilnować siostry miał więcej czasu dla siebie i Kingi co go cieszyło. Ich związek ponownie rozkwitł a Kinga znowu zaufała chłopakowi. Cieplak choć nadal dorabiał jako model to zdecydował się na podjęcie studiów. Lubił komputery dlatego informatyka była odpowiednim kierunkiem dla niego. A gdy uczył się o tym co go interesuje wszystko szło łatwiej.
Ala która kochała swoją pracę zdecydowała się na emeryturę, aby móc w pełni poświęcić się swojej nowej rodzinie. Nigdy jej nie miała a teraz gdy związała się z Józefem jego dzieci traktowała jak swoje. Sąsiedzi nową partnerkę Cieplaka traktowali z dystansem, nastawieni negatywnie przez Dąbrowską. Para nie zwracała na to jednak uwagi. W wigilię Józef zdecydował się poprosić Alę o rękę i ku radości całej rodziny został przyjęty.
W domu Dobrzańskich seniorów również zagościł spokój i radość. Krzysztof wiedział, że firma jest w dobrych rękach, a on nareszcie może skupić się wyłącznie na swoim zdrowiu i rodzinie. Razem z Heleną cieszył się z wnuka, który był kopią ich syna. Rodzeństwo Febo wyjechało do Włoch i zerwało kontakty z Dobrzańskimi. Oboje Febo uważali się za upokorzonych przez sekretarkę, dlatego nawet sprzedaż udziałów załatwiali przez prawnika.
A w domu prezesa firmy DF rządził mały Krzyś, który tak jak jego tatuś uwielbiał być w centrum uwagi. Ula doskonale pamiętała pierwszy rok życia Beatki ale jej siostra była zupełnie innym dzieckiem niż jej synek. Krzyś już od pierwszych swoich dni rządził rodzicami, doprowadzając ich oboje do skrajnego wyczerpania. Dziadkowie którzy byli pod wielkim urokiem wnuka chętnie pomagali w opiece nad bobasem, dzięki czemu młodzi rodzice choć na chwilę mogli odpocząć w dzień. Noce jednak były najgorsze, bo junior Dobrzański to właśnie tę porę najbardziej upodobał sobie do płaczu. 
W ostatni dzień roku Marek bawił się ze swoim prawie rocznym synem w salonie, a w tym czasie Ula miała chwilę dla siebie, aby tego wieczora wyglądać pięknie. Chłopczyk zajęty był edukacyjną zabawką, którą dostał w święta od dziadków a jego ojciec przyglądając się mu z kanapy miał czas na zrobienie swoich corocznych podsumowań.

Ten  rok był o wiele lepszy niż poprzedni, ale nadal było wiele rzeczy które chciałby zmienić. Teraz miał już dobrze prosperującą firmę, dom i rodzinę. Ula zgodziła się zostać jego żoną a trzy miesiące później wzięli ślub. Mieli razem dziecko, które było bardzo podobne do ojca, nie tylko z wyglądu. Krzyś uwielbiał otaczać się pięknymi kobietami, a mamusię chciałby mieć tylko dla siebie. Markowi brakowało czasu spędzonego tylko z żoną, kochał Krzysia, ale był też mężczyzną który kocha i pragnie swojej żony. W ich małżeńskim łóżku często spał jednak synek, a Marek nie pamiętał kiedy ostatnio kochał się z Ulą. Nie zdradzał jej ale wiedział, że jeśli ta sytuacja będzie utrzymywać się dłużej to ich małżeństwo może tego nie wytrzymać. Jak w tym wszystkim odnajdywała się Ula? Marek miał wrażenie, że żonie odpowiada taki stan rzeczy, ponieważ nie próbowała tego zmieniać. Przyszedł też czas na zrobienie nowych postanowień. W tym roku przede wszystkim nadal chciał być dobrym mężem i ojcem, bo za takiego się uważał. Ale postanowił też popracować nad relacją z Ulą, chciał na nowo rozpalić ten ogień, który był między nimi w SPA. W domu rozległ się właśnie dzwonek, a oznaczało to, że przybyli pierwsi goście na rodzinną zabawę sylwestrową. Przed bramą wjazdową czekał Sebastian ze swoją rodziną. Marek zaprosił przyjaciół do środka, a Sebastian od razu zabrał się za rozbieranie pięciomiesięcznej córeczki, Viola natomiast pobiegła do sypialni przyjaciół aby móc porozmawiać z  Ulą
- Już jesteście?- Ula zakładając kolczyk odwróciła głowę ku drzwiom, a w nich pojawiła się Violetta
- Jak ty ślicznie wyglądasz, Marek padnie z wrażenia jak cię zobaczy- Ula uśmiechnęła się dyskretnie bo mniej więcej taki efekt chciała osiągnąć - Po Tobie to już nawet nie widać, że byłaś w ciąży. Teraz to jesteś nawet szczuplejsza niż przed ciążą. Nie to co ja. Do kariery modelki nigdy już nie wrócę bo wyglądam jak spaślak. Wstydzę się pokazać nawet Sebastianowi, a co dopiero pozować do zdjęć. A wiesz, taka modelka co zgadza się na sesje tylko w ubraniach to kariery nie zrobi. Sebulek chyba nawet się cieszy, bo skoro nie wrócę do pracy to mogę siedzieć z Roksanką w domu. - Viola od dawna chciała się z kimś podzielić tym co ją trapi ale wiedziała, że tylko inna matka ją zrozumie
- Viola jesteś piękną kobietą i nie widać żadnych zbędnych kilogramów. Przecież ty chodzisz w ubraniach sprzed ciąży - Ula próbowała pocieszyć przyjaciółkę, bo od czasu gdy obie zostały matkami szczerze się zaprzyjaźniły
- Bo ja to maskuję- Viola ściszyła ton głosu aby nie usłyszał tego nikt oprócz Uli- Noszę takie specjalne majtki, super sprawa. Tylko w łóżku pojawia się problem, bo przecież kochać się z Sebastianem w majtkach nie mogę. Więc kochamy się jak stare, nudne małżeństwo tylko w nocy przy zgaszonym świetle. - zwierzała się ze swoich problemów z którymi od czasu porodu się zmagała
- Przynajmniej w ogóle się kochacie, my z Markiem to nie pamiętam kiedy ostatnio... zresztą nieważne - również Uli udzielił się nastrój na zwierzenia, choć zawsze uważała Violę, której lepiej nic nie mówić bo wypapla
- To może Marek ma kochankę? - Viola pamiętała jak musiała śledzić swojego dawnego szefa i wiedziała, że miłość do pięknych kobiet nie mija tak po prostu
- Mój mąż mnie nie zdradza- W głosie Uli słychać było pewność i oburzenie, że przyjaciółka mogła jej coś takiego zasugerować
- A skąd wiesz? Sprawdziłaś to?
- Nie jestem Pauliną i nie będę go szpiegować. Marek mnie kocha i jestem pewna, że jest mi wierny. Problem jest zupełnie inny. Ile razy zaczynaliśmy, to zawsze przerywał nam Krzyś. Nasz syn ma taki radar, że zawsze budził się akurat wtedy. A z czasem przestaliśmy w ogóle próbować, bo po co jak wiadomo jak to się skończy
- I myślisz, że Mareczek Casanova potrafi wytrzymać kilka miesięcy w celibacie? Nie pamiętasz jak byłyśmy jego sekretarkami. Cały czas była jakaś Klaudia, Pati czy Mirabella a wiem, że w domu też cały czas przepraszał za wszystko Paulinę. A wiadomo seks na zgodę najlepszy. To że wy razem nie to raczej tylko dowód na to, że Marek coś z którąś modelką, albo z sekretarką. Przecież Ania już raz miała z nim romans
- Romans Marka i Ani wymyśliłaś ty - Viola przewróciła tylko oczami, bo nie lubiła gdy wypominano jej stare błędy - Teraz Ania jest z Maćkiem, więc proszę cię Viola nie wmawiaj mi tych bzdur. Chodźmy lepiej do naszych mężów- gdy kobiety weszły do salonu byli w nim już wszyscy goście. Józef z Alą i Beatką, Iza z mężem i małym Przemusiem, Ela i Władek z Julkiem, Helena i Krzysztof Dobrzańscy a także Pshemko. Zaproszony był także Maciek z Anią ale wybrał bardziej huczną zabawę sylwestrową, bez małych dzieci, których sam jeszcze nie posiadał. Wszystkie dzieci bawiły się w jednym z pokoi pod czujnym okiem jednego z dorosłych, którzy wymieniali się. W salonie natomiast odbywała się impreza dla dorosłych. Józef przywiózł ze sobą cztery butelki nalewki, więc każdy mógł posmakować Rysiowskich specjałów. Każda z pań przygotowała także coś do zjedzenia. Marek uruchomił sprzęt grający więc chętne pary miały okazję potańczyć. Gospodyni domu cały czas krążyła między gośćmi dopytując czy czegoś jeszcze nie potrzeba. A Marek obserwował z uwagą żonę, marząc o tym aby zostać z nią sam na sam. Jej czerwona, zwiewna sukienka tylko pobudzała jego wyobraźnię. Około godziny dwudziestej drugiej zobaczył jak Ula wymyka się z salonu, chciał iść za nią ale wyprzedziła go Ala, postanowił więc zostać i dalej zabawiać gości. Kobiety zajrzały do pokoju dzieci które grzecznie bawiły się pod opieką Izy, a następnie zamknęły się w sypialni chcąc porozmawiać
- Ala, to chyba nie jest dobry pomysł abyśmy zostawili z wami Krzysia samego. Obudzi się w nocy i będzie płakał. Poza tym przecież to nasz dom, jesteśmy gospodarzami i nie wypada abyśmy znikali tak w połowie imprezy
- Nie zostawicie go samego tylko z dziadkami. Poradzimy sobie a wam należy się chwila tylko dla siebie. Każdy na pewno to zrozumie
- Ale ja nie wiem, czy Marek chce... Może on ma kochankę? - pomimo iż nie chciała wierzyć Violi to jednak ta zasiała w niej niepewność
- Kto ci tych głupot naopowiadał? Przecież on jest w ciebie wpatrzony jak w obrazek. Dzisiaj cały czas śledzi cię wzrokiem - Ala pomimo iż nigdy nie była fanką Marka to jednak widziała, że Dobrzański bardzo się zmienił
- A pamiętasz jak był z Pauliną? Jak im się nie układało to uciekał do innych kobiet
- Ale ty nie jesteś Pauliną- obie panie usłyszały głos Heleny, która po cichu weszła do pokoju- Przepraszam, że podsłuchiwałam ale drzwi były uchylone. Ula jestem pewna, że Marek jest ci wierny. - Helena od kiedy usłyszała od syna że miłości nie da się z niczym pomylić wiedziała, że jej jedynak dojrzał w końcu do prawdziwego związku i choć początkowo wolała aby jej synową została Paulina to przez ten rok patrząc na Marka i Ulę widziała, że jej jedynak nigdy nie był taki szczęśliwy z Febo
- Pewnie macie rację- Ula rzuciła bez przekonania co obie kobiety widziały
- Tak długo planowałaś tą niespodziankę więc teraz nie możesz zrezygnować. Wszystko już przecież gotowe - Ala przekonywała a Helena, która do tej pory nie była wtajemniczona w niespodziankę chciała poznać szczegóły, a gdy już wszystko usłyszała również zaoferowała swoją pomoc przy Krzysiu. 
Gdy Marek zobaczył jak Ula schodzi po schodach w towarzystwie swojej teściowej uświadomił sobie po raz kolejny, że w jego życiu przez ten rok wydarzyło się wiele rzeczy, których nawet się nie spodziewał. Bo nigdy nie spodziewał się tego, że jego matka szczerze polubi Ulę, a właśnie tak się wydarzyło. 
Północ była już bardzo bliska dlatego Marek wraz z Sebastianem zabrali się za przygotowania szampana aby równo o północy wznieść toast za nowy rok. Potem przyszedł czas na noworoczne życzenia
- Kochanie, w nowym roku życzę ci abyś była najszczęśliwszą kobietą na ziemi i aby nasze marzenia powoli się spełniały - Marek składał życzenia swojej żonie
- Wiesz, myślę że to - Ula podała mu kopertę - Obecnie jest twoim marzeniem. I nie tylko twoim - patrzyła z uwagą jak Marek otwiera kopertę i wyjmuje z niej kartę magnetyczną do pokoju w hotelu
- Klucz do pokoju w hotelu? - nie rozumiał o co chodzi
- Pamiętasz hotel do którego zabrałeś mnie w urodziny? - pokiwał głową - To właśnie w tym hotelu mamy wynajęty pokój na dwa dni tylko dla siebie. Wiem, że to nie dużo ale myślę, że Krzyś dwa dni bez nas wytrzyma a my dobrze wykorzystamy ten czas. Twoi rodzice, Ala i mój tata obiecali zająć się małym. - uśmiech na twarzy Marka był wyraźny bowiem oczami wyobraźni już przeniósł się do tego pokoju - Możemy wyjechać nawet teraz - Marek po usłyszeniu tej zgody od razu pociągnął Ulę za rękę do przedpokoju aby tam się ubrać i wyjść niepostrzeżenie póki wszyscy zajęci byli jeszcze życzeniami. W drodze do hotelu starał się maksymalnie skupić na drodze ale nie było to łatwe bo już myślał o tym co wydarzy się tej nocy. 

- To jak oceniasz ten mijający rok? Jak tam twoje podsumowania? - Marek postanowił poruszyć ten temat podczas noworocznego śniadania w łóżku
- Był ciężki i wspaniały jednocześnie. Wspaniały bo wydarzyło się wiele dobrych rzeczy, wzięliśmy ślub i urodził się Krzyś. Ale też głównie przez Krzysia bardzo ciężki, nie myślałam że będzie aż tak ciężko bo Beatka była zupełnie innym dzieckiem. A twój syn niestety aniołkiem nie jest i wiem, że przez obowiązki matki zaniedbywałam obowiązki żony. 
- Przecież to nie twoja wina, wiem że nasz syn chce mieć ciebie na wyłączność i wiem że ten gen ja mu przekazałem. Ty jesteś jedna i obaj musimy nauczyć się tobą dzielić. Chciałbym też znaleźć zastępstwo za ciebie. - te słowa sprawiły, że Ula zachłysnęła się kawą, którą właśnie piła - Spokojnie nie myślałem o kochance tylko o niani, abyś mogła wrócić do pracy, przynajmniej na pół etatu
- Firma ma problemy? - Ula od razu się zaniepokoiła, zawsze przecież w firmie była od zadań specjalnych
- Nie, z firmą wszystko w porządku tylko brakuje mi w niej ciebie. W firmie to byłby taki tylko nasz czas a w domu wtedy chętniej dzieliłbym się tobą z Krzysiem. Proszę, zgódź się
- Nie planowałam tak szybkiego powrotu do pracy bo przecież Krzyś nie ma nawet roku ale myślę, że możemy poszukać mu jakiejś niani. Tylko nie chcę aby niania zastępowała mu matkę więc do pracy wrócę wyłącznie na kilka godzin dziennie. 
- Tyle wystarczy, chciałbym też z tobą czasami wyjść gdzieś wieczorem tylko we dwoje
- Myślę, że Ala i twoja mama zawsze chętnie zajmą się Krzysiem 
- I nie chcę aby Krzyś spał pomiędzy nami, uwielbiam się do ciebie przytulać, czuć twoje ciało
- Dobrze, spróbujemy go oduczyć spania w naszym łóżku ale jak już mówisz o tym czego chcesz to ja bym chciała abyś spędzał z synem trochę więcej czasu razem. Tylko ojciec i syn, abym ja miała chwilę tylko dla siebie. A wam też potrzebny jest taki czas. 


Nowy rok przyniósł więc nowe plany na przyszłość, nowe postanowienia i nowe cele do realizacji. Nowy rok sprzyja przecież zrobieniu czegoś na nowo, inaczej niż w roku poprzednim. Plany powstały a teraz pozostało jedynie, a może aż zadbać o to aby dotrzymać postanowień dłużej niż tylko przez pierwszych kilka dni stycznia. 

Kochani!
Rok 2020 się kończy dlatego życzę Wam aby ten kolejny był lepszy od tego który właśnie przemija. Ten był dość specyficzny przez pandemię, która na pewno dla wielu popsuła plany. Kolejny rok również nie zapowiada się pozytywnie ale mam nadzieję, że będzie dla nas bardziej łaskawy i pozwoli na realizację swoich planów i marzeń. Tego Wam wszystkim życzę. 
Dodatkowo wszystkim piszącym o Uli i Marku życzę nieustającej weny i nowych świetnych pomysłów na historie z ich udziałem. 

9 komentarzy:

  1. Niech się spełnią świąteczne życzenia:
    te łatwe i trudne do spełnienia.
    Niech się spełnią te duże i te małe,
    te mówione głośno lub wcale.
    Nieustającej weny.
    Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku,
    tego życzę w Nowym Roku
    Julita.
    Świetna mini. Postanowienia Noworoczne zrobione - oby się spełniły. Wszyscy są szczęśliwi, a mały Krzyś to zapewne jeszcze raz raz im popalić. Tekst Violetty o zdradzaniu Uli przez Marka podniósł mi nie znacznie ciśnienie.
    Dziękuję Ci bardzo za tę mini.
    Cieplutko pozdrawiam w ten sylwestrowy czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za życzenia noworoczne.
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  2. Cudowna mini. Wiadomo Krzyś to mały Mareczek i chce mamusi tylko dla siebie.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego, zdrowia, radości i twórczej weny. Szczęśliwego Nowego roku 🍾

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za życzenia noworoczne.
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  3. Rozczuliła mnie ta mini, bo jej początek był niejako podsumowaniem serialu. Dalsza część to już Twoja inwencja i muszę przyznać, że wciągnęła mnie. Uśmiechnęłam się na sugestie Violetty, że Marek być może zdradza Ulę. Ona przypomina młodej Dobrzańskiej jak to Marek zdradzał Paulinę z licznymi kochankami a nie pamięta jak jej Cebulek robił dokładnie to samo. Być może nie zdradzał, bo tak naprawdę nie był w stałym związku, ale noce z przygodnie poznanymi kobietami nie były mu obce. Tak więc można powiedzieć, że przyganiał kocioł garnkowi. Ula to mądra kobieta, widzi co się dzieje i ma świadomość, że Marek może czuć się odtrącony. Wie też jak temu zapobiec i w dodatku ma sojuszniczki w osobie Ali i swojej teściowej, które deklarują się do pomocy przy dziecku. Właściwie w całej rodzinie panuje harmonia i zgoda, i jeśli Ula i Marek wciąż będą podtrzymywać ten płomień, który się w nich tli, wszystko będzie w najlepszym porządku, bo dziecko jest ważne, ale wzajemne relacje także.
    A w nowym roku życzę Ci przede wszystkim zdrowia, bo nie sądzę, że pandemia szybko się skończy. Oprócz tego optymizmu, pozytywnego myślenia i radości odnajdywanej w drobiazgach na przykład takich jak tworzenie dla nas nowych, pięknych opowiadań. Kreatywność jest w cenie więc i jej Ci życzę w wielkim nadmiarze. Wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację co do Sebastiana i Violetty która nie zauważa, że jej mąż również nie był porządnym mężczyzną. Zarówno Ula jak i Viola pewne są tego że ich mężowie są wierni a to bardzo dobrze.
      Dziękuję ci bardzo za życzenia noworoczne i pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna i rodzinna mini z problemami świerzo upieczonych rodziców. Ja za radą brata dzieci nie przyzwyczajałam do spania z nami. Na szczęście magiczna noc i dziadkowie rozwiązali problem.
    Również wiele radości szczęścia i zdrowia w Nowym Roku.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że masz brata który miał już doświadczenie w temacie dzieci i mógł udzielić dobrych porad.
      Dziękuję za życzenia noworoczne i pozdrawiam gorąco :)

      Usuń