środa, 2 grudnia 2020

Reakcja na Brzydulę 2 - część 3

W treści odwołuję się do odcinków do 43 włącznie, dlatego jeśli nie jesteś na bieżąco z serialem i nie chcesz wiedzieć co będzie dalej to nie czytaj. To tak w ramach ostrzeżenia. 

Dawno nie pisałam o moich przemyśleniach co do kontynuacji serialu, a wynikało to z natłoku wielu obowiązków z różnych dziedzin mojego życia. W jednym z komentarzy napisałam, że Reakcję na Brzydulę 2 napiszę gdy ogarnę tamte rzeczy. Powinnam pisać teraz zupełnie co innego, ale to co wydarzyło się w odcinku 43 ścięło mnie z nóg i muszę się tym podzielić i trochę uspokoić. Pomimo iż mogę obejrzeć kolejne dwa odcinki to zwyczajnie boję się to zrobić, boję się tego czego mogę się jeszcze dowiedzieć. 

Gdy oglądałam odcinek w którym Ula i Marek czytają treść pozwu rozwodowego i widziałam rozpacz Uli sama płakałam. Od razu wymyśliłam powód dla którego pozew rozwodowy znajdował się w gabinecie Marka. Wymyśliłam, że Marek chce ją chronić bo firma ma długi. Pomimo iż znalazłam wytłumaczenie nie zmieniało to faktu iż byłam zła. Byłam zła na Marka za to, że wpadł na taki pomysł, zła na Artura, że próbował wykorzystać tą sytuację do zbliżenia się do Uli ale byłam też zła na Ulę. Bo gdy się czegoś bardzo szuka to się "coś" znajdzie. Ona nakręciła się trochę przez Maćka na wersję, że Marek ją zdradza, a pozew był jedynie w jej mniemaniu potwierdzeniem jej przypuszczeń. Po odcinku 43, który w środę pojawił się w telewizji, a który ja obejrzałam w piątkowy wieczór jestem zła już tylko na Ulę. Po Uli z pierwszej części nie spodziewałam się czegoś takiego, oskarża Marka a sama wskakuje do łóżka pierwszego lepszego doktorka. W pierwszej części miała opory przed związkiem z doktorkiem, a teraz rujnuje swoją rodzinę, tylko dlatego, że przeczytała pozew. W pierwszej części była zraniona ale potrafiła w dalszym ciągu pomagać Markowi, a teraz mówi o wielkiej miłości i zdradza. Moim zdaniem Ula jest nie fer zarówno w stosunku do Marka jak i w stosunku do Artura. Wykorzystała uczucie doktorka aby odegrać się na Marku. Rozumiem, że jest zła ale nie potrafię znaleźć wytłumaczenia dla jej zachowania. W jednym z instastory Marek mówił, że Ulka zrobiła mu coś znacznie gorszego i teraz wiem co. Nie wiem czy na miejscu Marka potrafiłabym wybaczyć, że w momencie gdy on siedział w areszcie ona zamiast go szukać zabawiała się z doktorkiem. Wiem, że Marek nie jest bez winy, że miał tajemnice ale wierze, że Marek przynajmniej miał dobre intencje a Ula ... Lepiej nie kończyć.

Jakiś czas temu powiedziałam osobom z którymi oglądam serial, że Brzydula 2 to poradnik pod tytułem "Jak rozwalić swoje małżeństwo". Wtedy powiedziałam to głównie przez domysły Maćka i jego zachowanie, a teraz Ula jest przykładem jak zrobić z igły widły. Napisanie tego tekstu było dla mnie sposobem na uspokojenie się i było mi to bardzo, bardzo potrzebne. Dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo żyję tym serialem i nie wiem czy jest to dobre.

Publikuję to dopiero dzisiaj bo chciałam aby odcinek do którego się odwołuję został wyemitowany w telewizji, tak aby niczego nikomu nie spolerować. Napiszcie jakie były wasze odczucia po obejrzeniu tego odcinka. Jestem bardzo ciekawa waszych opinii. 


10 komentarzy:

  1. Mi ciężko to się oglądało ale w telewizji obejrzałam po raz drugi i już ostatni. Nigdy to tego odcinka nie wrócę. Nie chcę pisać za dużo bo ja już jestem po całej piątce z tego tygodnia ale ja uważam że Ulka się opamiętała i mam wielką nadzieję że już w piątek w tych nowych odcinkach na Player się to wyjaśni. Oczywiście to jest tylko moje zdanie a wiem że dużo osób uważa że ona się z nim przespała i Ulka jest już dla nich skreślona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem po całej piątce ale te kolejne dwa odcinki tak naprawdę w sprawie zdrady Ulki niczego nie wyjaśniają. Ja również mam nadzieję, że w piątek coś się wyjaśni. Również myślę, teraz już bez emocji że Ula w pewnym momencie to przerwała, a może Artur przerwał. Dla mnie sam fakt że Ula rzuca się na lekarza rodzinnego jest nie do przyjęcia, nie spodziewałam się takiego zachowania po Uli z pierwszej części. Nie rozumiem też dlaczego Ula w chwili załamania pojechała właśnie do niego, przecież wiedziała, że Artur coś do niej czuje.
      Dziękuję za podzielenie się swoją opinią na temat serialu,
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  2. Kobieto napisałaś wszystko co mi leży na sercu. Ja z racji tego że mam 60lat i 33lata małżeństwa gdzie też byłam matką kwoka, kryzys małżeński staram się nie być zbyt krytyczna. Cieszy mnie, że twórcy nie zrobili z tego sielankowej opowieści jak to się żyje cudownie w pałacu że służba i jest cud i miód. Oboje się pogubili i zgadzam się, że pokrętne logika Marka przyniosła odwrotne efekty. Ale zachowanie Uli zaskoczyło mnie zupełnie. Ja nie oglądam do przodu i jestem po 43 odcinku z którego wynika, że Ula jednak dopuściła się zdrady. Choć może to tylko tak pokazane, oby.
    Ja również pamiętam jak Filip mówił, że teraz to Ula narozrabia a Marek na początku swoim zachowaniem nie zaskarbi sobie sympati. Bardzo mnie ciekawi co będzie z nimi dalej. Ja też bardzo przeżywam ich losy. Po każdym odcinku to ciśnienie mi skacze w górę. Ja też doszłam do wniosku że chyba zglupialam, stara baba a tak się wkrecilam w losy Uli i Marka
    Najlepszy dowód, że już po północy a ja nie śpię tylko siedzę w internecie. Kiedyś się śmiała z takich fanów seriali, a teraz sama wpadłam. Czas się leczyć 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem na zdecydowanie innym etapie życia bowiem małżeństwo i poważne kryzysy w związku jeszcze pewnie przede mną dlatego może moje spojrzenie jest zbyt krytyczne. Wiem że życie nie jest bajką dlatego rozumiem iż twórcy serialu komplikują życie Uli i Marka, ale uważam, że są pewne granice, a zdrada małżeńska to dla mnie taka granica. Nie powinno do niej dojść bo takie zachowanie podważa sens ich małżeństwa i szczerość uczuć.
      Nie wiem czy ja chcę się leczyć bo Ula i Marek od dawna są miłą odskocznią od dnia powszedniego. Liczę na to, że wszystko w serialu się wyjaśni a ja dalsze odcinki będę mogła oglądać na spokojnie, dla relaksu.
      Dziękuję za twoje komentarze i podzielenie się swoją opinią na temat serialu.
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  3. Cd nocnych rozterek brzydulomaniakow 🤣
    Przypomniało mi się jeszcze jak Julia w jakimś wywiadzie mówiła, że Ula będzie dużo płakać ale też będzie silną kobietą, bo teraz mają do stracenia nie tylko siebie ale rodzinę.
    Więc czekam na przebudzenie mocy💪

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że Ula nie zdradziła Marka. Sądzę, że opamiętała się w ostatniej chwili, a sam doktorek próbuje to wykorzystać i wpędza ją w poczucie winy. Co do Marka ewidentnie sam prosił się o problemy. Kolejny raz jak wpada w problemy to wówczas szuka pomocy u żony. A przez cały czas do tej pory miał gdzieś Ulę. Ignorował ją, słuchał we wszystkim Nadię.
    Również wątek Nadii i Aleks daje wiele do myślenia jak dla mnie samej. Oby się nie okazało, że ta paniusia jest podstawiona przez Febo.
    Dziękuję Ci bardzo za tę refleksję o serialu.
    Cieplutko pozdrawiam w czwartkowe przedpołudnie.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poważnie zastanawiam się nad znaczeniem zdrady bo jak dla mnie fakt iż Ula w chwili kryzysu jedzie do faceta, który dzień wcześniej próbował wykorzystać jej stan i ją pocałować a następnie rzuca się na niego jest już w pewnym sensie zdradą. Ja nie odniosłam wrażenia, że Artur próbuje wzbudzić w Uli poczucie winy, moim zdaniem są sobie winni jakieś wyjaśnienia i doktorek tego właśnie chce. Moim zdaniem małżeństwo polega na tym, że gdy jedno ma problemy to druga osoba powinna pomóc. Kieruję się raczej słowami piosenki "miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze." Ula w tym przypadku w odcinku 44 i co było już widoczne w zapowiedzi odcinka raczej dobiła Marka słowami "To ja cię zdradzam". Nie zgadzam się też że Marek Ulę ignorował bo było kilka momentów w których okazywał jej miłość i zainteresowanie, może to były małe gesty ale one były i nie można o nich zapominać. Wykluczam opcję, że Nadia jest podstawiona przez Febo to dla mnie mało prawdopodobne.
      Dziękuję ci za komentarz i twoją refleksję na temat zachowania serialowych bohaterów. Fajnie jest przeczytać o zupełnie innym sposobie patrzenia na tą samą sytuację.
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
    2. Piszesz o małych gestach Marka wobec Uli - gestach, które w ogólnym rozrachunku są niczym. Jak dla mnie to po prostu próba zagłuszenia poczucia winy z jego strony.
      Lecz trzeba też pamiętać, że zazwyczaj wina leży po stronie każdego z nich.
      Dziękuję Ci bardzo za Twoją odpowiedź.
      Serdecznie jeszcze raz pozdrawiam.
      Julita

      Usuń
  5. Podobnie jak Julita uważam,że nie było zdrady. Było blisko, nawet bardzo blisko, ale ostatecznie nie doszło do zbliżenia. Sytuacja z doktorkiem nie mówi nic jednoznacznie. To zabieg podobny do tego z Nadią. Wszystko wskazywało, że ona i Marek są kochankami a prawda okazała się inna. Tak może być i teraz. Wciąż wierzę, że miłość Uli do Marka i odwrotnie pokona wszystko. Potrzeba tu tylko zdrowego rozsądku, wiary w siebie nawzajem i szczerości, której tak bardzo teraz brakuje. To właśnie przez jej brak oboje popełniają błędy, które w konsekwencji mogą się na nich okrutnie zemścić jeśli nie dojdą do porozumienia.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy ja po raz drugi oglądałam ten odcinek również odnoszę wrażenie, że jednak nie doszło do zdrady, ale w kiedy oglądałam to po raz pierwszy to moje uczucia były dość jednoznaczne i właśnie je opisałam w poście. Dzisiaj już mam o wiele bardziej zdystansowane podejście, choć trochę mi to zajęło. Zgadzam się z tobą, że brakuje im szczerości a bez tego to żadna relacja na dłuższą metę nie przetrwa.
      Dziękuję że podzieliłaś się swoimi przemyśleniami
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń